Porozumienie Bez Przemocy

Kroki opisane w poprzednich postach bazują na schemacie FUKO budowania dobrego feedbacku. Ale tylko bazują, gdyż starałam się je wzbogacić o pewne aspekty, które sprawiają że nie jest to zwykły schemat, ale coś więcej. Co?

Opisane przeze mnie kroki nawiązują do czterech kroków Porozumienia Bez Przemocy (NVC) Marshalla B. Rosenberga – amerykańskiego psychologa, który opracował sposób komunikacji wspierający partnerstwo i rozwiązywanie konfliktów między ludźmi. Jest to swego rodzaju sposób na życie, który wzrusza mnie bardzo. Odkąd zetknęłam się z NVC nie wyobrażam sobie bez niego życia.

Niemniej jednak – nie ma uniwersalnego przepisu na feedback. Skorzystanie z czterech kroków nic nie da jeśli nie będziemy szczerzy, a naszą intencją nie będzie poprawa relacji, a tylko manipulacja….

Tutaj chciałam zasiać w Tobie ziarno ciekawości na temat NVC. To tylko bardzo mały kawałek, mogę nawet powiedzieć krótkie wprowadzenie do lepszego jakościowo życia. Jeśli wzbudziłam Twoją ciekawość polecam:

film https://www.youtube.com/watch?v=H5pVaQi21gQ

książkę “Porozumienie Bez Przemocy: O języku życia” Marshalla B. Rosenberga

Dziś kończę naszą podróż cytatem Marshalla:


“Every criticism, judgment, diagnosis, and expression of anger is the tragic expression of an unmet need.”

Dobry feedback – oczekiwania

Ostatnim krokiem jest wyrażenie oczekiwań do drugiej strony. Chodzi tu o zaproponowanie rozwiązania, które następnym razem zapobiegnie omawianej sytuacji.

Warto pamiętać o tym, że oczekiwanie to nie żądanie! Nie wymagamy od drugiej strony, proponujemy i jesteśmy otwarci na dyskusję i poznanie drugiej perspektywy. W przykładzie pytamy:

“Co możemy zrobić, aby następnym razem uniknąć takiej sytuacji?”

Nie ma tu propozycji rozwiązania. Natomiast jest pytanie. Chciałam przez to wam pokazać, że niekoniecznie trzeba coś zaproponować. Jeśli nie mamy pomysłu na rozwiązanie możemy po prostu zapytać drugą stronę o to co zrobić, aby uniknąć takiej sytuacji następnym razem.

Jak ona to widzi? Zaprosić do dyskusji. 

Dobry feedback – konsekwencje

Gdy mamy nazwane to co czujemy możemy przyjrzeć się konsekwencjom. W tym kroku ważne jest żebyśmy zastanowili się co dane zachowanie sytuacja zrobiły nam. 

Co dzięki danej sytuacji otrzymałem (pozytywny feedback) ?

Co utraciłem (negatywny feedback)? 

Wiem, że słowo konsekwencje kojarzy się z jakąś karą, ale tu uczulam w żadnym wypadku nie chodzi o “nastraszenie drugiej strony”! Nie jest to miejsce na mówienie czegoś w stylu “jeśli zrobisz tak drugi raz to czeka Cię to i to”. Nie o to chodzi! Skupiamy się na nas – co nam zrobiło dane zachowanie. Dzięki temu pokazujemy drugiej stronie naszą perspektywę – kawałek naszego świata. Dajemy w ten sposób przestrzeń na zrozumienie przez drugą stronę. W przykładzie mamy:

“bo mogłam czas poświęcony rano na układanie z tobą w szafie wykorzystać w inny sposób”

Mówimy o tym dlaczego czujemy to co czujemy (w tym przykładzie akurat złość), co straciliśmy. Ja często w tym miejscu sprawdzam jaka moja potrzeba została zaspokojona (pozytywny feedback) bądź nie zaspokojona (negatywny feedback) przez daną sytuację. Pomaga mi to w zrozumieniu siebie samej.

Jak?

Poprzez nazywanie tego czego potrzebujemy. Nie wiem jak wy, ale ja często nie myślałam o tym czego w danej sytuacji potrzebuję i ten krok bardzo mi pomógł w uświadomieniu sobie co jest dla mnie ważne, w poznaniu siebie. Serdecznie polecam to też Tobie! Podobnie jak w przypadku uczuć bardzo pomocna jest w tym lista potrzeb 🙂 Obydwie podam niebawem.

Kim jestem?

Od czasu do czasu opowiem Wam troszkę o sobie. To właśnie ten moment. Mogę siebie określić jako entuzjastkę efektywności
Co to znaczy?
Nie lubię tracić czasu na rzeczy, które nie zbliżą mnie do realizacji celu.
Cały czas obserwuję, analizuję i wprowadzam usprawnienia do mojego działana.
Z popełnionych błędów wyciągam wnioski i je wdrażam. Czuję złość gdy widzę, że tracę czas i energię na działania, które mogły by zostać w jakiś sposób zoptymalizowane. Wtedy naturalnym jest dla mnie spróbować innego podejścia. Jakiś czas temu zrozumiałam, że ze względu na tak silną potrzebę usprawniania tak bardzo pokochałam w mojej pracy framework Scrum, który bazuje na cyklu Deminga (zaplanuj-wykonaj-sprawdź-popraw).