Pierwsze co mi przychodzi do głowy to strach przed reakcją drugiej strony!
– Jak zareaguje?
– Co sobie pomyśli?
– Czy się zdenerwuje?
– A może zacznie zaprzeczać…?
– Czy przyjmie to co mówię?
A Wy co myślicie gdy boicie się co zrobi osoba, której chcecie przekazać feedback?
Czy te myśli pomagają wam go dać?
A może powodują, że odbieracie sobie rację i stwierdzacie, że w sumie nic się nie stało . A skoro “nic się nie stało” to rezygnujecie z rozmowy.
Tylko czy jeśli będziecie milczeć to coś się zmieni?
Będzie lepiej ?
Tak samo ?
Czy gorzej ?
Pomyślcie o tym!